Bajka o kims innym?


Autor: pika
19 września 2007, 13:10

Ciezko mi sie ostatnio pisze. Jakby kazde slowo wyplywajace ze mnie powodowalo, ze staje sie jeszcze bardziej pusta...

 

Zasypiam i budze sie w jego ramionach. To jest cudowne. Rano budzi mnie przytulaniem, swoim goracym cialem... A  ja jakbym czekala na jakas katastrofe, na COS nieuchronnego, co spowoduje, ze zaraz wszystko sie zawali. I znam mechanizm takiego myslenia- przeciez ono sprowadza nieszczescie, samospelniajace sie proroctwo... Ale nie potrafie przestac. A Ony jakby wiedzial na co czekam i z dnia na dzien staje sie coraz lepszy i coraz bardziej M Ó J. O ironio! Wczoraj zabral mnie do dentysty, a jak wyszlam to oczywiscie zrobil to czego potrzebowalam: "Kochanie bylaś bardzo dzielna", i mnie mocno przytulil. Jakby to nie moje zycie bylo...

24 września 2007
bo to wasze zycie jest... to takie slodkie :)))
karotka
24 września 2007
rany ale Ci zazdroszcze takich pobudek i rozpieszczania
22 września 2007
...to jest Twoje życie a on...on chce być jego częścią...znam ten dystans z autopsji, trudno to przełamać...
stay-away
19 września 2007
Postaraj się... Ciesz się chwilą by ja zapamiętać jak najlepiej...
To cudowne...ciesz się więc tym Kochana :*
19 września 2007
Wiesz, pewnie po prostu coś pozwala zachować Ci pewien dystans i to dobrze.
19 września 2007
odnosnie poprzedniej notki, to tez siedzialam długo u mojego Misia a on musiał pomagać w szklarniach wiec wiem co czujesz :).
19 września 2007
Ale jest! To JEST Twoje życie :))
iwcia-iwon
19 września 2007
zawsze może przyjść coś nieuchronnego i właściwie życie pełne jest upadków różnego rodzaju, ważne żeby mieć w sobie siłę i wiarę żeby się podnieść

Dodaj komentarz