Sprzecznosci...


Autor: pika
04 listopada 2006, 19:38
Bilety kupione, za troche ponad tydzien lece. I wmawiam sobie, ze nie mam zadnych oczekiwan, ze niczego sie nie spodziewam... Ze jade go po prostu odwiedzic, dowiedziec sie czegos i powalczyc... W planach wycieczka do Londynu, powiedzial, ze zrobi wszystko, abym czula sie tam wspaniale. Tam = z nim. Jednak mowil to juz wczesniej, wiec nie ufam, nie wierze. W sumie to jestem sprzeczna jak cholera, ale z drugiej strony niech tak narazie bedzie...
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz