Zmiany, zmiany....


Autor: pika
22 sierpnia 2007, 01:22

Ja nigdy szczegolnie wybitna nie bylam, jesli chodzi o szkole. Jezu, ale wlasnie sie dowiedzialam, ze mam srednia 5,13 z zeszlego roku akademickiego!!! Malo nie padlam na zawal. Nie no, jesli mi sie dostanie rykoszetem do tego stypendium naukowe, to chyba umre naprawde. Ze smiechu.

 

Oprocz tego moi Panstwo, rzucam sie na baaardzo gleboka wode. Od pazdziernika wprowadzam sie do Onego. Podjelismy ta decyzje doslownie przed chwila... I od razu zapisalam sie na zajecia w trybie zaocznym, coby nie bylo watpliwosci. Co ma wisiec nie utonie, jak ma nam sie nie udac, to lepiej teraz niz za rok. Kropka, end of conwersation.

  

postal
23 sierpnia 2007
Chwila. Jak mozesz miec srednia 5,13 skoro skala ocen na studiacj jest od 2 do 5? Czepiam sie, czy nie znam matematyki?
stay-away
22 sierpnia 2007
Życzę wytrwałości...
...to co kosztuje stanowi wartość...
:*
22 sierpnia 2007
no, i czy świat nie jest piękny?? ;)
22 sierpnia 2007
jak zmiany, to zdecydowane:)
22 sierpnia 2007
wiesz gratuluje Ci bardzo, choc zastanawia mnie jak mozna miec na studiach srednia powyżej 5.0 skoro najwyższa ocena to 5, mozesz mi wytłumaczyć?
22 sierpnia 2007
Gratulacje i z powodu średniej i z powodu zmian w życiu:))
wu-zet
22 sierpnia 2007
strasznie mi się, kurwa mać, nie podoba, ze druga osoba występująca w Twoich notkach nazywa sie Ony.

dziś dopiero mnie ruszyło.

pozdrawiam.
iwcia-iwon
22 sierpnia 2007
jak ja lubię zmiany:)))
totylko-ja
22 sierpnia 2007
...odważna to decyzja i kto wie,być może okaże się jedna z najlepszych czego życzę z całego serca :))...gratulacje!!!...

Dodaj komentarz