zwrot akcji:)


Autor: pika
30 października 2006, 23:10
Sama juz nie zadazam za swoja telenowela... dzis dowiedzalam sie z obiektywnych zrodel, ze On za mna teskni strasznie, ze bardzo mu na mnie zalezy... ze to nie jest kit, ze z tamta dziewczyna zwiazek jest juz na wykonczeniu, ze on potrzbuje jeszcze tylko troche czasu... Wiecie co? w tym momencie mialam ochote wyskoczyc z balkonu ze szczescia. Chcialam sie tarzac po podlodze... w kazdym razie skonczylo sie na waleniu glowa w biurko... ze szczescia oczywiscie. On natomist zadzwonil, powiedzial, ze cudownie jest slyszec moj glos... i zebym do niego poleciala... poleciala do niego. Ja powiedzialam oczywiscie, ze nie wiem czy to jest wlasciwe. Ze nie jestem pewna czy powinnam. Bo niby jako kto mam sie z nim zobaczyc? No wkazdym razie chybajest dobrze. Nie chce sie za bardzo przyzwyczajac do mysli o nim, dlatego tez postaram sie dystansowac... hahahhaha... mimo, ze serce wali jak szalone:)
01 listopada 2006
no wlasnie :) zgadzam sie z BanShee;) niech najpierw sie rozstanie a dopiero pozniej wal glowa w biurko ze szczescia;) tez mam zle doswiadczenie z tymi co to mowia ze potrzebuja czasu zeby przeszlosc sobie ulozyc a i tak od tej przeszlosci oderwac sie nie potrafia;)Ale moze Tobie, Wam sie uda :)
BanShee
01 listopada 2006
nie wierz facetowi który mówi , ze się rozstaje własnie z dziewczyną i że potrzebuje czasu na to - rozstanie to jeden dzień załatwienie spraw między rozstającymi się to góra tydzień - jak dla mnie coś tu smierdzi!

Dodaj komentarz