Ha! Wiecie co... jutro o 17:16 pociag ICE zawiezie mnie do Onego:)!!!! Jade do niego
do Wawy, bo do Anglii leci dopiero w poniedzialek... ale sie ciesze:):):) Problem tylko
jest taki, ze to wszystko dzieje sie tak niespodziewanie- nic nie moge zaplanowac,
wszystko jest dzielem przypadku. Ciesze sie, ze Go zobacze, ale jestem zaniepokojona mysla,
ze tak moze byc czesciej- nagle sie okazuje, ze mozemy sie widziec, wiec rzucam
wszystko i lece... zapewne zapalu na dlugo mi nie starczy.
Dodaj komentarz