Ony zadzwonil, wraca z Niemiec, jest 49km od Slupska, to znaczy ze niedaleko ode mnie...
lubie kiedy jest blisko. A jutro o 20 juz bede sie do Niego przytulala w wawie:)
miasta nie znosze, ale Jego kocham. Poniewaz juz zostalo postanowione, ze wakacje
spedzimy osobno, to postanowilam znowu wyjechac do Anglii do pracy na jakis czas.
Chce zdawac wczesniejsza sesje i jechac tam w polowie czerwaca. Oczywiscie nie
wiadomo czy cos z tego wypali, ale musze chociaz sprobowac, bo zwariuje. To sa moje
ostatie wakacje w zyciu- nie chce ich spedzic pracujac w trojmiescie za jakies
marne grosze (w stosunku do tego co mozna zarobic w Anglii za ta sama prace). Wiec
znowu planuje emigracje... ostatio jak pojechalam poznalam Onego, mam nadzieje, ze
teraz nic sie przez to nie popsuje, chociaz przyznaje, ze sie troche boje i mam
szalencze mysli w glowie. No ale je zostawie dla siebie:)
Dodaj komentarz