Nie wiem jak u Was, ale u mnie sniegu jest po kolana... pieknie jest za oknem, aczkolwiek
delektuje sie tymi widokami z okna samochodu, poniewaz jadac do domu na Mazury wzielam
ze soba tylko adidasy:) no coz... w najsmielszych snach nie myslalam o TAKIM ataku
zimy. Teraz siedze sobie przed kompem, pisze do was i ocieplam me giczly vel
koszpele (po polskiemu nogi) w cieple kominka. Teraz wszystko wydaje sie proste i
piekne...a moze rzeczywiscie jest takie?
Dodaj komentarz