Piszcze, jecze, narzekam... Ehh:( Przesadzilam z seksem w walentynki i teraz mam
koszmar:( piecze, szczypie... i wcale nie przechodzi. Dzis wymyslilismy, ze moze
dobre beda oklady z rumianku, wiec pojechalismy do apteki. Ja wiedziona intuicja,
powiedzialam, zeby Ony sam poszedl zalatwic. Wiec wszedl do apteki i powiedzial -
m.w. po polsku brzmialo to tak - za duzo uprawialismy seksu z moja dziewczyna i teraz
ja piecze cipka, czy ma pani rumianek??? Matko... chyba bym sie spalila ze wstydu,
Ony mowi, ze dwie panie uciekly na zaplecze ze smiechu:) wiec dostalam jakis specyfik
na oklady, leze rozkraczona i czekam na cud...(juz 3 dzien). Moze ktos ma jakies
domowe sposoby na poprawienie kondycji waginki?:)
Dodaj komentarz