Panu juz podziekujemy.
10 sierpnia 2007, 19:34
Ony dzis znowu focha pierdolnal. Nie wiem co mu sie stalo, ale zachowuje sie jak baba w ciazy.
Ale ja tym razem mam to gleboko w dupie i ciesze sie zyciem... Wczoraj wrocilam po 3 rano do domu, spedzilam naprawde cudowny czas z K... K. jest naprawde wyjatkowy, warty ryzyka ze tak sie wyraze. Jednak ja nawet gdybym chciala, to wiem, ze gdybym cos zrobila, zyc bym potem nie mogla. Strasznie nie lubie klamac i robie to bardzo rzadko. Wiec mamy czysty uklad przeplatany chwilami zwatpienia :) Ale chwile niezapomniane spedzam :) Dzieki K. zyje mi sie tu lepiej i wcale nie mam juz takiej checi zeby szybko wracac... no wlasnie do kogo$1 Do upierdliwego Onego$2 Panu podziekujemy na jakis czas.
Ony nie ma pojecia, ze mnie traci...
Może nie tylko Tobie było źle wyjeżdżać?
Różni są ludzie i tak samo różne są ich reakcje na pewne wydarzenia...
Buźka :*
Dodaj komentarz