POCZUCIE WINY


Autor: pika
11 maja 2007, 20:52
Dzis u mojego terapeuty zdalam sobie sprawe, ze jedynym uczuciem, ktore mnie gna do domu jest poczucie winy. Przez wiele, wiele lat myslalam, ze to co czuje jest tesknota, ale mylilam sie. Te charakterystyczne nudnosci, takie delikatne nudnosci dotkajace szyji to nie tesknota. To pieprzone poczucie winy. Ze jestem zla corka, ze nie daje z siebie wszystkiego, ze oni nie sa ze mnie zadowoleni, ze sprawiam im bol, ze nie jestem z nimi a przeciez maja tylko mnie. To wszystko mnie dzis bardzo dopadlo. I rzutuje na dzisiejszy dzien. Juz jadac do Onego w pociagu bylam zla. Kiedy go zobaczylam na peronie, nie przeszlo mi, lecz jeszcze bardziej sie wzmocnilo. Potem doszlam do wniosku, ze to przeciez znowu moje poczucie winy mowi mi, ze powinnam pojechac do domu, bo rodzice tego chca. Ale rozum pyta, po co? Po kolejne upokorzenia? I zamiast sie cieszyc Obym, jestem zla. I jeszcze zla jestem, ze jestem zla a nie zadowolona. I nie wiem co mam zrobic, dzis nie mam sily sobie z tym poradzic. Onego wypchnelam na silomnie i siedze przed kompem trawiac po raz kolejny swoje dziecinstwo. I znowu lize rany. I znowu placze. Zycie mnie strasznie boli.
13 maja 2007
wiem jak to jest byz na siebie zlym ze sie jest zlym wtedy gdy chce sie miec dobry humor...
karotka
12 maja 2007
biedulko :* wiem co czujesz, al jestes dzielna, pracujesz nad soba intensywnie, to zaprocentuje, dasz sobie z tym wszystkim rade :*
iwcia_iwon
12 maja 2007
na poczuciu winy nie można niczego dobrego zbudować

Dodaj komentarz