Sprawy damsko-meskie


Autor: pika
28 maja 2007, 22:59
Ehhh... o sprawach damsko-meskich mozna pisac elaboraty jeden po drugim. A my wlasnie przechodzimy walke o wplywy... juz dlugo walczymy, ani ja ani on nie dajemy sobie wejsc na glowe... Meczy to mnie strasznie, ale widze, ze to jeszcze troche potrwa. Patrzcie jaki ten swiat glupi... Ludzie maja tendencje myslec, ze psycholodzy (a juz chyba moge sie zaliczyc do ich grona powoli) znaja recepte na zycie. A gowno prawda. Ehhh... Musze sie chyba isc wyzloscic do lasu, bo mi zaraz nerwy uszami zaczna parowac.
29 maja 2007
hehehe, ej ale wrocil ten Twoj z tego spływu?
29 maja 2007
znam ten bol...
29 maja 2007
Rozumiem, ja też prowadzę permanentną walkę o wpływy. Życzę powodzenia ;)
BanShee
29 maja 2007
hyh ja psychologów w ogóle nie uważam za kogoś bardziej znaczącego :)
poza_czasem
29 maja 2007
Kto tak myśli ten tak myśli a las jest dobry na wszystko (o ile nie najlepszy)...choć z drugiej strony jak idąc do lasu brodzi się po kostki w śmieciach to się tylko bardziej człowiek denerwuje :)(
28 maja 2007
idziemy razem sie \'wyzłościć\' bo mnie zaraz szlag trafi...

Dodaj komentarz