Za 2h mam wstac na samolot do Gdanska... Leze obok ukochanego mezczyzny i tym razem
placze ze szczescia. Powiedzial mi: "Kiedy sie z toba dzis kochalem czulem cos dziwnego,
pierwszy raz w zyciu czulem cos takiego, ze Cie mam i jestes tylko moja, nie da sie tego opisac"... . Powiedzial,
ze zrobi wszystko, zebym sie czula kochana, bezpieczna... I wiecie co? Warto sluchac
siebie. Kiedy nikt nie wierzyl w moja milosc (nawet Wy :P) ja dalej uparcie wierzylam
ze bedzie dobrze, ze wiem, co czuje i wiem co czuje on... I nawet jesli nie bedziemy
"na zawsze razem" to warto bylo czekac dla tych chwil na Niego.
Dodaj komentarz