Archiwum styczeń 2007, strona 1


IDIOTA, KRETYN, PROSTAK
Autor: pika
18 stycznia 2007, 17:23
Wczesniej nie pisalam o tym, ale teraz juz mnie taki szlag trafil, ze musze sie z kims podzielic... Wiec kilka dni temu, jeszcze jak bylam w Anglii, znajomy Onego wszedl na moj komputer i sciagnal za pomoca hakerskiego programu moje cale archiwum gg. Nie musze chyba mowic jakie to we mnie wywolalo emocje, ze dostalam szalu. No i ten popierdolony kolega powiedzial Onemu, ze sie niezle zabawialam ze swoim bylym, ze na dyskotekach sie zabawiam i pelno innych klamstw. Ony nie wiedzial co myslec, bo przeciez nie bylismy razem niby, nie wiedzial co robilam... (a mowilam zgodnie z prawda zreszta, ze czekam na niego)... Tylko, ze ten jebany kolega urzadza sobie teraz plebiscyt z mojej prywatnosci i codziennie cos nowego podysla Onemu z mojego zycia. I dzis np. przyslal mu cos bardzo osobistego, co powinno na zawsze zostac w moim archiwum... Postanowilam jutro isc na policje i sie dowiedziec, czy cos moge zrobic w tej sprawie, zeby zaszkodzic koledze. Nie wiem juz co robic... czuje, ze ktos rozklada moje zycie osobiste na drobne kawaleczki. Chcialabym, zeby sie od niego odpierdolil po prostu. A juz najgorsze w tym wszystkim jest to, ze nie czulam, ze Ony jest jednoznacznie po mojej stronie. Powiedzial, ze nie bedzie czytal- ale nie wierze mu. Ciekawe czy to zrobi... jestem rozczarowana strasznie.
wracam...:(
Autor: pika
16 stycznia 2007, 01:38
Za 2h mam wstac na samolot do Gdanska... Leze obok ukochanego mezczyzny i tym razem placze ze szczescia. Powiedzial mi: "Kiedy sie z toba dzis kochalem czulem cos dziwnego, pierwszy raz w zyciu czulem cos takiego, ze Cie mam i jestes tylko moja, nie da sie tego opisac"... . Powiedzial, ze zrobi wszystko, zebym sie czula kochana, bezpieczna... I wiecie co? Warto sluchac siebie. Kiedy nikt nie wierzyl w moja milosc (nawet Wy :P) ja dalej uparcie wierzylam ze bedzie dobrze, ze wiem, co czuje i wiem co czuje on... I nawet jesli nie bedziemy "na zawsze razem" to warto bylo czekac dla tych chwil na Niego.
plawie sie w milosci....
Autor: pika
14 stycznia 2007, 22:01
Pojutrze wracam do Polski... nie chce mi sie jak cholera, bo jestem tu w jakims cudnym snie o milosci, ktora miala sie nigdy nie wydarzyc, o zwiazku, ktory mial nigdy nim nie zostac, o mezczyznie, ktory mial inna kobiete a jest teraz tylko moj... ON : "Niunia a nie moglabys zostac choc jeden dzien dluzej?" i mi juz wystarczy, zeby poczuc, ze on ma to samo co ja. Teraz zobaczymy sie za jakies 3 tygodnie najwczesniej. Ale jestem spokojna, w marcu wraca na stale do Polski... Ehh :) plawie sie w milosci...
szczęśliwa...:)
Autor: pika
13 stycznia 2007, 19:20
Jestem u Niego... Nie wiem, boje sie pisac, zeby to co nazwe nie okazalo sie zbyt kruche, ale jestem szczesliwa... budze sie szczesliwa i zasypiam szczesliwa... czuje sie Jego ukochana kobieta. W koncu normalnie zasypiam, cala noc sie przytulamy... ciesze sie z tego co mam.
Pieprzona bezsennosc
Autor: pika
07 stycznia 2007, 02:15
Zapieprzam jak nienormalna, zeby zdazyc ze wszystkim zanim wylece do Niego... I tak najprawdopodobniej bede musiala kończyć pisanie jednej pracy w Anglii, bo nie dam rady ze wszystkim. Poza tym wciaz nie spie. Sypiam troche w nocy, troche w dzien, wskutek czego mam bardzo rozregulowana dobe. Dzis snilo mi sie, ze poznalam mame Jego... srednio przyjemny sen... juz chce tam byc i sie przytulic. Jeszcze tylko trzy dni.