Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16
|
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
Archiwum 16 grudnia 2006
Tylko z Wami mam odwage sie podzielic... dostalam wspaniala wiadomosc!!!! cudowna!!!
Nie napisze co, bo mimo, ze studiuje psychologie i nie wierze w takie glupoty na
glos powiem co sie stalo dopiero jak stanie sie tak juz NA PEWNO.
Nie pamietam, kiedy ostatnio bylam na kacu... na pewno wyszlam z wprawy, bo czuje
sie jakbym umierala, a wypilam cos kolo 2 piw :/ co za zycie. Co do poprzedniej notki
i komentarza iwci. Masz zupelna racje - nic nie usprawiedliwia rodzicow, ktorzy
znecaja sie nad swoimi dziecmi. Dlatego wlasnie te wyklady sa dla mnie tak trudne,
bo jak sie okazalo z jednej strony mialam ojca alkoholika, a z drugiej niezrownowazona
psychicznie matke. Z depresja na dokladke. A poniewaz jestem jedynaczka, to musialam
byc bardzo samotna. Wiecie, to jest bardzo trudny orzech do zgryzienia, bo ja mam
do mamy i tak duzo zlosci (zawsze mialam), ale teraz to ja juz nie moge jej zniesc,
szczegolnie, ze ona zachowuje sie wobec mnie skandalicznie. Wiec sami widzicie...
zamiast isc zwawo i z ufnoscia w zycie, ja utknelam gdzies po drodze. I ani rusz
dalej, tak czuje. I nie ma zdania "dziewczyno wyluzuj!zycie jest piekne!", bo
to powoduje u mnie odruch wymiotny, ze tak to nazwe. Czuje, ze musze najpierw
poukladac te puzzle.