Archiwum styczeń 2007


WIELKA NIESPODZIANKA
Autor: pika
30 stycznia 2007, 23:02
Leze sobie w lozeczku, dzwoni On. Gadamy chwilke i on mowi, ze ktos puka do drzwi i musi natychmiast konczyc. Skonczylam rozmowe z niesmakiem... Za godzine dzwoni i pyta mnie co robie... ja na to, ze leze sobie i jestem bardzo zmeczona... On zapytal czy chcialabym sie do niego przytulic, a ja na to, ze gdybym mogla to bym poszla na piechote do Warszawy... i wtedy on mnie pyta jaki mam numer domofonu, bo wlasnie stoi przed klatka:):):):):):) Ja : Ale Ty zartujesz prawda? On ze nie. I jest u mnie wlasnie:):):):) Nogi mi sie trzesly ze szczescia... Wiec blogostan przyszedl wczesniej niz myslalam :):):):)
Zbliża sie błogostan....
Autor: pika
29 stycznia 2007, 19:55
Moj mezczyzna dzis bedzie juz w Polsce... mamy sie zobaczyc 6 lutego, nie wiem czy przypadkiem do tej pory tesknota mnie nie wystrzeli w kosmos. No coz. Poczekamy zobaczymy. Nauka na egzamin idzie mi jak krew z nosa- nie moge i koniec. Mam egzamin za tydzien, zostalo mi 80 pytan, a robie po 5 dziennie srednio, no. I jeszcze nie moge sie powstrzymac, zeby nie dodac, ze czuje sie tak KOCHANA, ze moje poczucie bezpieczenstwa zaczyna powoli wzrastac, powoli ufam, i z dnia na dzien on mnie do siebie przekonuje. I pracuje nad tym, zebym mu zaufala w pelni:) jeszcze sobie troche popracuje za to co przeszlam:) ehh... zaczynam powoli wchodzic w blogostan:)
Ekstra sobota.... :/
Autor: pika
27 stycznia 2007, 14:00
Moj osobisty mezczyzna baluje dzis w najwiekszym aquaparku w Europie, a ja oczywiscie mam cholerna sesje i musze sie uczyc :/ wczoraj dostalam 155 pytan do opracowania, za tydzien egzamin... juz wiem, ze nie dam rady sie nauczyc, moze mi sie poszczesci... facet, wykladowca akademii medycznej, upierdliwy jak malo kto, powiedzial, ze zamierza nam zrobic niezly przesiew na roku (a jestem na IV!!!!), wiec trzese portkami :/ i zabieram sie za robote.
Babski wieczor
Autor: pika
25 stycznia 2007, 15:00
Dzis czeka mnie duuuuuza dawka relaksu:) spotykam sie z dwoma kolezankami, u jednej z nich (przy okazji robie u niej pranie:P)... bedziemy mialy cudowny babski wieczor, na pewno bedzie duuuzo dobrego jedzenia, a potem... moze impreza, moze filmik...:) NIe moge sie doczekac, tylko po drodze ide jeszcze na kurs prawa jazdy... Wam rowniez milego dnia/wieczoru!
Zla.. .gorsza... najgorsza....
Autor: pika
24 stycznia 2007, 21:51
Eh az mi glupio pisac, ze smutna jestem. Ale jestem. Z Nim wszystko dobrze, jak narazie. Natomiast moja mama nie odzywa sie do mnie juz od dluzszego czasu... Jak zwykle czuje sie pokrzywdzona przez swoja potworna, najgorsza na swiecie corke. Jakby ktos mial watpliwosci to chodzi o mnie. Moja mama wpoila mi, ze jestem zlym czlowiekiem, i na malo kogo zasluguje. Chyba tylko na N z poprzedniego bloga, ktory tak naprawde stosowal wobec mnie przemoc psychiczna(mama do tej pory nie moze przebolec, ze sie z nim rozstalam). Czuje sie zla, czuje, ze wszyscy cierpia wlasnie przeze mnie... ciezko mi z tym ciezarem troche. Bardzo.