Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20
|
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
Archiwum 20 marca 2007
Ony zadzwonil, wraca z Niemiec, jest 49km od Slupska, to znaczy ze niedaleko ode mnie...
lubie kiedy jest blisko. A jutro o 20 juz bede sie do Niego przytulala w wawie:)
miasta nie znosze, ale Jego kocham. Poniewaz juz zostalo postanowione, ze wakacje
spedzimy osobno, to postanowilam znowu wyjechac do Anglii do pracy na jakis czas.
Chce zdawac wczesniejsza sesje i jechac tam w polowie czerwaca. Oczywiscie nie
wiadomo czy cos z tego wypali, ale musze chociaz sprobowac, bo zwariuje. To sa moje
ostatie wakacje w zyciu- nie chce ich spedzic pracujac w trojmiescie za jakies
marne grosze (w stosunku do tego co mozna zarobic w Anglii za ta sama prace). Wiec
znowu planuje emigracje... ostatio jak pojechalam poznalam Onego, mam nadzieje, ze
teraz nic sie przez to nie popsuje, chociaz przyznaje, ze sie troche boje i mam
szalencze mysli w glowie. No ale je zostawie dla siebie:)