Archiwum 13 kwietnia 2007


Cos nie gra....
Autor: pika
13 kwietnia 2007, 15:35
Wczoraj w nocy z Onym BARDZO powazna rozmowa. O tym, ze cos nie ten tego, no, jak to sie mowi, cos nie gra. BanSia mnie zainspirowala wczoraj swoim komentarzem- zaczelam myslec, czy to wlasnie nie jest tak, ze my nie mozemy wejsc do konca w ten nowy zwiazek, bo tkwimy myslami gdzie indziej. Hipoteza potwierdzona. Balam sie to powiedziec. Ale okazalo sie, ze sie rozumiemy. Poza tym docieramy sie. Ony mial wczesniej kobiete, ktora wszystko za niego robila i podtykala mu pod nos. Ja z kolei mialam takiego faceta. I scieramy sie, bo kazdy walczy o swoje. No ale... na sam koniec stwierdzilismy, ze bardzo sie kochamy, i chcemy ze soba byc, docierac sie, probowac. Ze milosc jest silniejsza od tych dupereli. I wierze, ze mamy racje.