Archiwum 20 kwietnia 2007


Takie to zycie jedynaczki...
Autor: pika
20 kwietnia 2007, 10:32
Jak ja lubie chodzic do biedronki. Czlowiek kupi caly kosz roznosci i zaplaci 14,34 :) Siedze wlasnie i jem platki z mekiem, i mysle sobie, ze czeka mnie dzis fajny dzien. Za chwile ide spotkac sie z kolezanka (z nia pojde na policje zglosic kradziez telefonu), potem mam spotkanie z kolezanka z podstawowki... no a na sam koniec odbieram Onego z dworca:) chyba powinnam zaczac czerpac sile ze spotkan z innymi ludzmi. Wczoraj mialam sabat czarownic- spotkalam sie w swietnej knajpie z trzema kupelami... Mozna by powiedziec, ze nie robie nic innego, tylko spotykam sie z ludzmi. Tylko, ze ja widze drugie dno tego wszystkiego. Kiedy tylko wiem, ze bede miala wolny dzien, natychmiast probuje go czyms wypelnic- czy to pranie i sprzatanie, czy wlasnie spotkania z ludzmi. Jedni nie moga to pisze do drugich. Bardzo nie lubie byc sama i wrecz dostaje ataku paniki na mysl, ze mam spedzic ze soba caly dzien. Takie to zycie jedynaczki wlasnie.