Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
29 |
30 |
31 |
01
|
02
|
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
01 |
02 |
03 |
04 |
Archiwum luty 2007, strona 3
Spotkala mnie osobliwa sytuacja. Mnie, a bardziej Onego... pisalam Wam, ze czekalam
na niego bo mial dziewczyne... no trwalo to z pol roku... Oni rozstali sie jakis czas
temu. I ona dzis dowiedziala sie o mnie- ze moja i Jego znajomosc trwa juz pol roku.
Wpadla w szal- czemu sie nie dziwie zreszta... No i ma moj numer telefonu(z bilingow Jego rozmow), podobno
zapowiedziala, ze bedzie dzwonila. Jemu zapowiedziala, ze rozpowie wszystkim jaki
z niego skurwysyn... Glupio sie z tym czuje, nie wiem co zrobie jak do mnie
zadzwoni, rozumiem, ze czuje sie oszukana, ale ja nie czuje sie winna z kolei, bo
Jego do milosci nie zmusilam, zreszta mieszkali oddzielnie od pol roku jak go poznalam,
no i tez na poczatku nie wiedzialam o jej istnieniu... Mam tylko nadzieje, ze ona
okaze sie dziewczyna na poziomie i telefonu nie bedzie. I laleczki voo doo tez nie...
Zamienilam sie w nocnego marka znowu... w dzien po prostu nie potradie sie uczyc, wiec
wczoraj zaczelam kolo godz.21 a skonczylam kolo 4 rano... Najgorsze jest to, ze sie
przyzwyczaje i potem nie bede mogla zaczac sypiac spowrotem normalnie... no chyba
ze Ony mi pomoze sie przyzwyczaic:) Chcialabym, zeby juz bylo po sesji, chcialabym
sobie pozyc troche...
No prosze. Teraz mi chyba za prosto w zyciu idzie :P zaraz cos sie powinno wydarzyc,
aby zburzyc ten nowy porzadek. Przyzwyczailam sie do perturbacji, a tu od miesiaca
spokoj. No wzgledny- bo z mama w ogole nie gadam. No ale to w sumie wlasnie
tez mozna zaliczyc do generowania spokoju w moim zyciu. Chociaz z drugiej strony
moja wspolokatorka, powiedziala mi, ze przez moje slowa przebija strach. No ten
moj stary znajomy wcale mnie nie opuszca. Strach przed zobowiazaniami, przed wskoczeniem
w doroslosc z facetem, przed planami jakimis wiekszymi, przed wchodzeniem w jego
zycie (poznawanie bliskich i znajomych) i zapraszanie go do mojego... Kiedy powiedzial,
ze chce poznac moja rodzine, braci to poczulam nerwowe swedzenie ciala... Nie wiem,
moze ja po prostu jestem pierdolnieta i tyle.