Najnowsze wpisy, strona 8


Bez tytułu
Autor: pika
02 lipca 2007, 00:41
Mam glowe pelna mysli... pojawily sie nowe mozliwosci o ktorych nawet boje sie myslec, ale przestac cos nie moge... Chociaz tak naprawde, juz bedac szczera ze soba do bolu, to probuje sama siebie oszukac, ze sa rozne wyjscia, bo mam nadzieje, ze dzieki temu bedzie mi lzej. I chyba w istocie jest. I znowu bedac ze soba zupelnie szczera, wiem, ze to nie zalezy ode mnie. I tu sie mam. Bo sytuacja kiedy moj nastroj, moje uczucia, moje funkcjonowanie zalezy od drugiej osoby mozna bez ogrodek nazwac wspoluzaleznieniem... a o to nie trudno majac faceta alkoholika. I po nitce do klebka....
Pierwszy krok
Autor: pika
29 czerwca 2007, 00:40
Stalo, sie pierwszy krok wykonany- Ony poszedl dzis na AA... jutro i pojutrze tez ma isc... mowi, ze bylo strasznie, ale nie zamierza sie poddac. Ja naprawde w niego wierze, co nie zmienia faktu, ze zdrowy rozsadek zachowuje... w koncu moj tata pil przez prawie cale moje zycie, no ale w koncu po kilku probach przestal 8 lat temu i od tamtej pory ani jednej wpadki nie mial. Wiem co oznaczaja sildla nalogu, znam i teorie i praktyke (w sensie bycia corka chorego)... i wiem, ze moze sie udac. Trzymajcie kciuki...
Bez tytułu
Autor: pika
28 czerwca 2007, 11:55
Zapomnialam o Bogu, zapomninam codziennie... Kiedys bylam tak blisko, teraz szkoda mi czasu na chocby chwile modlitwy. Juz nawet nie mam wyrzutow sumienia, za duzo czasu minelo od momentu kiedy bylam z Nim blisko. Ale nie chce sie do niego zwracac w trudnym momencie- bo szacunek wciaz mam, i nie chce byc corka marnotrawna. Trudna kwestia.
kochaj mnie....
Autor: pika
26 czerwca 2007, 00:39
"kochaj mnie.... kochaj mnie nieprzytomnie... jak ksiezyc w oknie smiej sie i placz... na linie nad przepascia tancz... az w jedna krotka chwile, pojmiesz po co zyjesz..." Dzis sluchalam polskiego radia- dziwne uczucie siedziec w Londynie i slychac radia po polsku, ale... chyba byl koncert zyczen dla mnie. Splakalam sie... "Again" Lennego Kravitza czy "I don't wonna miss a thing" Aerosmith rozalilo mnie, ale "kolysanka dla nieznajomej" mnie powalila na kolana doslownie. Lkalam w poduszke... Boze jak dobrze, ze dobrych przyjaciol poznaje sie w biedzie. Jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki odezwalo sie do mnie gorno zyczliwych osob, akurat kiedy jestem w potrzebie. Nawet moja promotorka powiedziala, ze we mnie wierzy, i ze wpada do Londynu na przelomie lipca i sierpnia, i zebym dala znac to sie spotkamy... Ale najwazniejsza byla dla mnie rozmowa z Emka. Emus, dziekuje Ci za szczerosc. Znalazlas to wyczucie- czasami trzeba powiedziec komus co sie mysli, ale tak zeby nie kopac lezacego. Nie wyrzadza sie tym krzywdy- mozna nie byc gotowym na walenie obuchem w leb. Dzieki Bogu to rozumiesz i rozmowa z Toba mi dala energie, mimo, ze powiedzialas w rezultacie co myslisz. Przynajmniej tak mi sie wydaje:) serce me kwiczy az z wysilku, ale kochac nie przestaje. Co za kurestwo no, zebym tak umiala po prostu wylaczyc emocje, tak po prostu znalesc pstryczek. A ja sie czuje slabsza niz kiedykolwiek, nie mam zadnej bariery ochronnej, wszystko mnie dotyka do zywego... Boli kazdy dzien, prawie kazda godzina... Co bedzie dalej? Czy zwycieze? Czy milosc da rade tym wszystkim trudnosciom? Nie watpie, no kurwa znajac siebie nie watpie, ze da rade. Czasami bym wolala juz nic nie czuc.
Bez tytułu
Autor: pika
22 czerwca 2007, 17:17
Rozmawiamy. Dla mnie to jest najwazniejsze- nienawidze ciszy i zawieszenie w prozni. Nie wiem co bedzie dalej, ale przynajmniej juz nie cierpie tak bardzo. Deszcz stuka w okno... Dzis odebralam pierwsza wyplate- 138 funtow, z czego 70 mieszkanie, 15 transport, i zostaje mi ok. 50 funtow :( nic nie odloze. Dalej mysle o zostaniu tu i mysle ze to zrobie jesli z Onym nie wyjdzie. Tu szybciej wylize rany i szybciej dojde do siebie... Tylu facetow sie tu kolo mnie kreci, co drugi dzien ktos chce zebym zostala jego zona- i wcale nie przesadzam, dzis facet w centrum Londynu jechal samochodem pod prad przez 10 min i blagal mnie o numer telefonu... A ja mam ich wszystkich gleboko w dupie, kiedy ide to patrze w chodnik bo mnie nikt nie interesuje. Tylko Ony.