Najnowsze wpisy, strona 20


Sprzataczka nie bede!!!!!!!!!!!!
Autor: pika
25 marca 2007, 14:35
Rzecz dotyczy sprzatania. Ony powiedzial, nie nie bedzie sprzatal i koniec. Moze wyniesc smieci, posprzatac po sobie (tego narazie tez nie widac), ale nie umyje podlogi. Dlaczego? nie wiem, nie ma odpowiedzi. A juz najlepsze w tym wszystkim jest to, ze lubi porzadek i czepia sie jak go nie ma. Znaczy mnie sie jeszcze nie czepial, ale wiem, ze w koncu by i mnie to dosiegnelo. Tlumaczy- jak ja przynosze kase i utrzymuje dom, kibieta zajmuje sie porzadkiem. Poki co "kobieta", bo jeszcze razem nie mieszkamy. Zawsze dazylam i chcialam miec partnerskie podejscie do wszystkiego, a tu zajezdza mi patriarchatem. Nie wiem co mam zrobic, jak tlumaczyc... BO to sa przeciez sprawy na cale zycie. Narazie nie pracuje- mam mnostwo wolnego wiec korona mi z glowy nie spadnie jak posprzatam, ale wiem doskonale, mimo mlodego wieku, ze nie mozna od poczatku przyzwyczaic faceta, ze sie wszystko za niego robi. Ale z drugiej strony co mam zrobic jak Ony mowi, ze nie zrobi i koniec?!?!?!?! Nie wiem, moze ktos ma doswiadczenie... Strasznie mnie to gryzie.
... blogosc....
Autor: pika
24 marca 2007, 17:22
Bardzo mily dzien dzis- najpierw spotkanie z przyjaciolka i jej chlopakiem- wspaniali ludzie, naladowalam sie energia... widzisz Emus, potrafie mimo niesprzyjajacego humoru czuc sie naladowana energia, to chyba dobrze:)? Potem obiadek z Onego mama, bratem i jego dziewczyna- tez milo, ale niestety meczaco- bo ich w ogole nie znam i swobodnie nie jest niestety. No ale teraz siedze sobie i czekam co mi jeszcze dzien przyniesie... Chociaz wszystko nie jest idealnie- wierze, ze pewne rzeczy sie uloza. Nauczylam sie wierzyc swojej intuicji, i ona mi teraz podpowiada, ze wszystko bedzie dobrze. Wprawia mnie to wszystko w blogosc.
wrrrrrrrrrrrr
Autor: pika
22 marca 2007, 17:10
NO siedze, siedze, siedze..... u Niego w domu, a jego od 6 rano nie ma, bo musial jechac do pracy... wrrr... ach te pieprzone dorosle zycie. No a i sie spodziewam, ze jak wroci, to pojdzie spac- bo wstal o 5:30... obejrzalam dzis juz klan, dwa odcinki mody na sukces, jeden na wspolnej, jeden nash bridges... :) ktos ma jakies ciekawe propozycje:)?
49 km od Slupska
Autor: pika
20 marca 2007, 10:53
Ony zadzwonil, wraca z Niemiec, jest 49km od Slupska, to znaczy ze niedaleko ode mnie... lubie kiedy jest blisko. A jutro o 20 juz bede sie do Niego przytulala w wawie:) miasta nie znosze, ale Jego kocham. Poniewaz juz zostalo postanowione, ze wakacje spedzimy osobno, to postanowilam znowu wyjechac do Anglii do pracy na jakis czas. Chce zdawac wczesniejsza sesje i jechac tam w polowie czerwaca. Oczywiscie nie wiadomo czy cos z tego wypali, ale musze chociaz sprobowac, bo zwariuje. To sa moje ostatie wakacje w zyciu- nie chce ich spedzic pracujac w trojmiescie za jakies marne grosze (w stosunku do tego co mozna zarobic w Anglii za ta sama prace). Wiec znowu planuje emigracje... ostatio jak pojechalam poznalam Onego, mam nadzieje, ze teraz nic sie przez to nie popsuje, chociaz przyznaje, ze sie troche boje i mam szalencze mysli w glowie. No ale je zostawie dla siebie:)
i tak sie ciesze:)
Autor: pika
17 marca 2007, 20:53
Szykuje sie na impreze... nie bylam od wiekow nigdzie potanczyc, wiec powinnam sie cieszyc... tylko TAK mi sie nie chce, ze ohohohohoo. No ale ide ze zdrowego rozsadku:) Tak w ogole to, dobrze sie ze soba czuje ostatnio. Mimo, ze moglabym troche schudnac, to jestem zadowolona z siebie i tak:) czuje, ze jestem wartosciowym czlowiekiem i przede wszystkim, mam wiele zainteresowan. Kiedys myslalam, ze jestem taka strasznie bezbarwna, teraz wiem, ze to nieprawda. Dzis np. moja promotorka powiedziala mi, ze jesli dalej bede miala tyle pomyslow i ambicji, to ona mi wrozy doktorat:) bo rzeczywiscie o tym mysle. Poza tym chce zrobic tyle rzeczy... ehhh... najwazniejsze w budowaniu swojego poczucia wartosci jest to, aby nie bylo odbiciem tego co mysla o nas inni, tylko zebysmy je sobie sami zbudowali oparte na swoich sadach o sobie. I ja czuje, ze u mnie trwa wlasnie ten proces... i tak sie ciesze:)