Linki
- Poznaje
-
- Zagladam codziennie
-
Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
01
|
02
|
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
Najnowsze wpisy, strona 29
I chociaz sie boje, bo wiele trudnosci przed nami, i chociaz zastanawiam sie
co chwile, czy to przypadkiem nie sen, to jednak przez wiekszosc czasu jestem
szczesliwa, kochana... wczoraj powiedzial, ze musi mnie koniecznie jak najszybciej
rozpiescic, bo on juz doswiadczony swoim 31 ltenim zyciem wie, ze rozpieszczona
kobieta, to szczesliwa kobieta, a szczesliwa kobieta to kobieta dajaca szczescie...
nie mam nic przeciwko rozpieszczaniu:)
Mialam wspanialego Sylwestra... Nie spedzilam go z Nim, tylko z kolezanka i naprawde,
nie pamietam kiedy ostatnie raz tak swietnie sie bawilam. Bylysmy z DJ'em tej imprezy i
z jego kumplem, czyli muzyka dla nas:) Ale nie o tym chcialam pisac... Zadzwonil do mnie
On z zyczeniami (gadalismy grubo ponad godzine), oto kilka wyrwanych zdan: "Powodzenia
z tym nowym chlopakiem" (pierwszy raz jasno okraslil nasza relacje), "Ciesze sie,
ze jestesmy razem". Plakalam ze szczescia. Plakalam dlatego, ze chyba juz tylko ja wierzylam, ze mi
sie uda, ze milosc zwyciezy. I milosc wygrala. Bo to chyba jest tak, ze ona zawsze
wygrywa.
Durny Sylwester. Nienawidze tego dnia. Zawsze, co roku mam z tym problem. W tym roku
jak nigdy mialo byc wszystko zaplanowane- wynajety domek, mieszane towazystwo, okolo
40 osob... i okazalo sie, ze maja tam byc glownie pary:/ no kiszka na maksa. Z Nim
nie chce spedzac Sylwestra, znaczy oczywiscie, ze chce, ale mialam juz wczesniej plany
i nie bede ich teraz zmieniac. Nawet dla samej zasady, ze nie chce jak kiedys wszystkiego
rzucac dla faceta. Umowilam sie z kolezanka i tak bedzie. Choc przyznam Wam sie, ze
chyba ja podpuszcze, zeby sobie poszla ze znajomymi, a ja po prostu spedze ten dzien
z rodzina. O! I przynajmniej sie wyspie i nie nachleje jak swinia.
Swieta napelnily mnie sila i radoscia. Mialam przepiekna Wigilie, w gronie najblizszej
10-osobowej rodziny, bylo spiewanie kolend, byly rozmowy o wszystkim i o niczym...
Natomiast juz pierwszego dnia przyjechal On i mnie porwal. Nie zaluje:)) mam cicha
nadzieje, ze naprawde teraz juz bedzie dobrze.
Zycze Wam pachnacych swierkiem i pieczonym mieskiem WESOLYCH SWIAT, z fura prezentow
pod choinka, z pogaduchami z ciotkami i wujami niewidzianymi do miesiecy... wzruszen
podczas skladanych zyczen przy oplatku... po prostu szczesliwych, rodzinnych,
pelnych milosci SWIAT Wam Zycze, ot co.