Najnowsze wpisy, strona 26


Nocna marka :)
Autor: pika
02 lutego 2007, 13:11
Zamienilam sie w nocnego marka znowu... w dzien po prostu nie potradie sie uczyc, wiec wczoraj zaczelam kolo godz.21 a skonczylam kolo 4 rano... Najgorsze jest to, ze sie przyzwyczaje i potem nie bede mogla zaczac sypiac spowrotem normalnie... no chyba ze Ony mi pomoze sie przyzwyczaic:) Chcialabym, zeby juz bylo po sesji, chcialabym sobie pozyc troche...
wzzzzgledny spokoj
Autor: pika
01 lutego 2007, 18:19
No prosze. Teraz mi chyba za prosto w zyciu idzie :P zaraz cos sie powinno wydarzyc, aby zburzyc ten nowy porzadek. Przyzwyczailam sie do perturbacji, a tu od miesiaca spokoj. No wzgledny- bo z mama w ogole nie gadam. No ale to w sumie wlasnie tez mozna zaliczyc do generowania spokoju w moim zyciu. Chociaz z drugiej strony moja wspolokatorka, powiedziala mi, ze przez moje slowa przebija strach. No ten moj stary znajomy wcale mnie nie opuszca. Strach przed zobowiazaniami, przed wskoczeniem w doroslosc z facetem, przed planami jakimis wiekszymi, przed wchodzeniem w jego zycie (poznawanie bliskich i znajomych) i zapraszanie go do mojego... Kiedy powiedzial, ze chce poznac moja rodzine, braci to poczulam nerwowe swedzenie ciala... Nie wiem, moze ja po prostu jestem pierdolnieta i tyle.
WIELKA NIESPODZIANKA
Autor: pika
30 stycznia 2007, 23:02
Leze sobie w lozeczku, dzwoni On. Gadamy chwilke i on mowi, ze ktos puka do drzwi i musi natychmiast konczyc. Skonczylam rozmowe z niesmakiem... Za godzine dzwoni i pyta mnie co robie... ja na to, ze leze sobie i jestem bardzo zmeczona... On zapytal czy chcialabym sie do niego przytulic, a ja na to, ze gdybym mogla to bym poszla na piechote do Warszawy... i wtedy on mnie pyta jaki mam numer domofonu, bo wlasnie stoi przed klatka:):):):):):) Ja : Ale Ty zartujesz prawda? On ze nie. I jest u mnie wlasnie:):):):) Nogi mi sie trzesly ze szczescia... Wiec blogostan przyszedl wczesniej niz myslalam :):):):)
Zbliża sie błogostan....
Autor: pika
29 stycznia 2007, 19:55
Moj mezczyzna dzis bedzie juz w Polsce... mamy sie zobaczyc 6 lutego, nie wiem czy przypadkiem do tej pory tesknota mnie nie wystrzeli w kosmos. No coz. Poczekamy zobaczymy. Nauka na egzamin idzie mi jak krew z nosa- nie moge i koniec. Mam egzamin za tydzien, zostalo mi 80 pytan, a robie po 5 dziennie srednio, no. I jeszcze nie moge sie powstrzymac, zeby nie dodac, ze czuje sie tak KOCHANA, ze moje poczucie bezpieczenstwa zaczyna powoli wzrastac, powoli ufam, i z dnia na dzien on mnie do siebie przekonuje. I pracuje nad tym, zebym mu zaufala w pelni:) jeszcze sobie troche popracuje za to co przeszlam:) ehh... zaczynam powoli wchodzic w blogostan:)
Ekstra sobota.... :/
Autor: pika
27 stycznia 2007, 14:00
Moj osobisty mezczyzna baluje dzis w najwiekszym aquaparku w Europie, a ja oczywiscie mam cholerna sesje i musze sie uczyc :/ wczoraj dostalam 155 pytan do opracowania, za tydzien egzamin... juz wiem, ze nie dam rady sie nauczyc, moze mi sie poszczesci... facet, wykladowca akademii medycznej, upierdliwy jak malo kto, powiedzial, ze zamierza nam zrobic niezly przesiew na roku (a jestem na IV!!!!), wiec trzese portkami :/ i zabieram sie za robote.